Pożywienie – czyli to co nas napędza

Pożywienie – czyli to co nas napędza

Jak być może wiecie tak zwany zdrowy styl życia i właściwe odżywianie to hobby moje i mojej żony. Celowo piszę odżywianie a nie dieta ponieważ to drugie określenie większości kojarzy się jedynie z odchudzaniem. Naszym celem jest znalezienie reguł, które pozwolą przeciętnemu człowiekowi w prosty sposób przestawić się na korzystny dla organizmu sposób odżywiania. Nie będziemy więc namawiać do weganizmu czy przejścia całkowicie na dietę RawFood lub na dietę Kwaśniewskiego itp. 
Mam nadzieję, że tym wpisem zainteresuję Was na tyle, że zechcecie sprawdzić o co w tym wszystkim chodzi i zmienić choćby trochę pożywienie, które pochłaniacie na co dzień. 
 
Odżywianie, wydawało by się banalny temat, nad którym zwykle przechodzimy do porządku dziennego. Zwykle zastanawianie się nad tym co jemy ma niski priorytet, często wrzucając do siebie to co jest akurat pod ręką lub jest smaczne. Tak jednak nie jest – temat okazuje się rozległy, powstało wiele książek, stron i artykułów, zajmuje się nim wiele osób. Jest wiele sprzecznych doniesień i przekłamanych lub sponsorowanych treści. Niestety przeciętny dietetyk a nawet lekarz często podaje nieprawdziwe informacje, którymi może spowodować więcej szkody niż pożytku (choćby dieta Dukana czy inne monotonne diety a nawet margaryna jako zalecenie właściwe dla leczenia miażdżycy itp)  Mimo ogromnych zdolności adaptacyjnych organizm człowieka tylko przez pewien czas radzi sobie ze słabej jakości "paliwem", następnie pojawiają się problemy, które prowadzą do tak zwanych chorób cywilizacyjnych, szybkiego spadku sprawności, podatności na wszelkie infekcje, dziwnych zachowań itp. Ludzie, którzy zmieniają żywienie, przestają chorować. Dlaczego? Zajmując się od kilku lat naszym hobby staramy się dostrzec wśród ogromu przekazu części wspólne, które w skrócie opisuję poniżej. 
 
 
 
1. Nasz organizm posiada niesamowity system immunologiczny oraz zdolności samoregulacji. Nie wiem jakim sposobem zapomina się o tym lecząc. Jeszcze przez długi czas wymyślając różne leki nie będziemy potrafili nawet zbliżyć się do tego co potrafi sam organizm. Zobaczcie np film o tym jak działają białe krwinki . Działają jednak jeśli nie zakłócamy im środowiska (np złym pożywieniem doprowadzamy do jego dezaktywacji lub dajemy im zbędne zajęcie np kompleksy immunologiczne). Medycyna poszła przez ostatnie lata bardzo do przodu, potrafimy przeprowadzać skomplikowane operacje, ratować i podtrzymywać życie. Kompletnie nie radzimy sobie jednak z chorobami przewlekłymi. Leczymy objawowo, uśmierzamy ból itp. Tymczasem leczenie powinno się opierać na przywróceniu równowagi całego organizmu. Medycyna powinna zainteresować się komórkami oraz zdolnością organizmu do autoregulacji i samonaprawy.  Brzmi magicznie? Wszystkie tzw. alternatywne metody leczenia bardziej czy mniej świadomie to odkryły. Zachęcam do obejrzenia ciekawego wykładu prof. Włodzimierza Korohody na temat biologii komórkowej i molekularnej
 
2. Węglowodany a w szczególności cukry proste są naszym największym wrogiem. Obecnie masowo dodawane do wszelkiego pożywienia w tym wydawało by się zdrowych soczków, jogurtów itp. Można powiedzieć, że wszystkie produkty o wysokim indeksie glikemicznym powodują gwałtowne wyrzuty insuliny a co za tym idzie rozregulowanie hormonów oraz nabijanie tłuszczu do komórek. To właśnie spożywane w nadmiarze cukry proste a nie tłuszcze powodują otyłość. Ograniczamy więc cukry (cukier rafinowany, biała mąka, syropy glukozowo-fruktozowe itp) Więcej na ten temat można przeczytać np w artykule cukier czyli podstępna trucizna oraz zobaczyć w filmie słodka trucizna . Jeśli ktoś ma problem ze zbędnymi kilogramami to nie ma innej drogi jak albo ograniczyć albo spalić nadmiar spożywanego cukru (ruch i wysiłek!) Polecam artykuł insulinowa teoria otyłości Pamiętajmy jednak, że to nie tylko ten jeden problem, nadmiar insuliny przekłada się na wiele zaburzeń (nie tylko insulinoodporność i cukrzyca).
 
3. Nie wszyscy zdają sobie sprawę z tego, że żyjemy w symbiozie z miliardami bakterii. Zdrowe jelita to podstawa naszej odporności. Tymczasem nie dostarczamy im właściwego pokarmu (np błonnika) a zamiast tego traktujemy je przy byle okazji antybiotykami. To ogromy błąd, który zauważyli już lekarze i obecnie są zalecenia aby stosować antybiotyki tylko jeśli są absolutnie konieczne.  Jeśli chcesz uruchomić fabrykę zdrowia, zacznij jadać surówki, kiszonki i popijać kefiry. Możesz się również wspomagać probiotykami , które zawierają wspierające nas bakterie.
 
4. Kwasy tłuszczowe czyli tłuszcze jakie zjadasz, i na jakich przygotowujesz pokarmy. Potrzeba nam wielu rożnego rodzaju kwasów tłuszczowych jedno i wielonienasyconych oraz tych nasyconych. Wiecie zapewne co to omega-3,6. Otóż zasada jest taka, ze kwasy nienasycone ulegają zniszczeniu podczas podgrzewania i szkodzą zamiast pomagać. Jeśli już coś smażycie to należy to robić na wysokiej jakości oleju kokosowym, palmowym lub smalcu a nie tak jak się powszechnie się to robi na tanich tłuszczach roślinnych. Te nadają się do spożycia na zimno np wspaniały olej lniany (ale musi być cały czas w lodówce i nawet nie może zbyt długo stać na półce w sklepie), olej rzepakowy czy oliwa z oliwek itp. Sam proces rafinacji powoduje, że te oleje do niczego się nie nadają. Jadamy więc tylko oleje tłoczone na zimno podczas pierwszego tłoczenia. W temacie olejów polecam dwa artykuły o tłuszczach jadalnych – Art.1 oraz Art.2  . Polecam też wykłady Jerzego Zięby, który porusza również inne kwestie jak np. to po co nam cholesterol 
 
5. Jadamy jedzenie jak najmniej przetworzone. Czym krótsza liczba składników tym lepiej, czym prostszy proces przygotowania tym lepiej. Jedzenie przetworzone istnieje na świecie od kilkudziesięciu lat i organizm nie jest na takie coś przygotowany. Nie wspominam nawet o próbach modyfikacji, ale na temat GMO niech wypowie się lepiej prof. Woźniak . Rośliny i tak wystarczająco zepsuto nawozami i pestycydami a mięso paszami i antybiotykami. Na szczęście sejm zakazał w szkołach tego typu jedzenia. Ciekawe kiedy doczekamy się zakazu przemysłowego utwardzania tłuszczu roślinnego czyli zakazu używania margaryny. Norwegia już to zrobiła  . Okazuje się, że za czasów komuny jadaliśmy o wiele lepiej niż obecnie.
 
6. Czasem trzeba pościć. Nie na darmo w każdej religii zapisano nakaz postu. To były metody leczenia, które potrafiły przywrócić równowagę w organizmie. Postu nie trzeba się bać, wystarczy wybrać jeden dzień w tygodniu, kiedy będziemy np. na diecie owocowo-warzywnej. Więcej o tym dowiecie się z wykładów dr Dąbrowskiej
 
7. Jeśli macie dietę ubogą w witaminy i minerały (WHO zaleca 5-7 porcji owoców i warzyw dziennie) to powinniście się wspierać wysokiej jakości suplementami. Ale nie takimi z marketu one więcej szkodzą niż przynoszą pożytku. Jest wiele firm, które produkują wysokiej jakości suplementy czyli dodatki żywieniowe a które mogą wam pomóc uzupełnić to co jecie w potrzebne dla organizmu składniki. Zwykle nie jesteśmy w stanie np. dostarczyć odpowiedniej ilości witaminy C (1000mg/dz) a większość społeczeństwa ma poważne niedobory parahormonu D. Obie witaminy są niezbędne dla wielu procesów zachodzących w naszym organizmie .Więcej o tym na blogu Eli 
 
To może tyle na początek, polecam materiał jaki gromadzimy na naszym kanale YouTube , ciekawostkach jakie publikujemy na Facebooku oraz blogu
 
Na koniec dodam, ze zdrowie zależy również od tego co myślimy i jak żyjemy. To my kreujemy nasz świat, warto o tym pamiętać 🙂
 
 
 
 

Możesz również polubić…